Ziemniak to taka trochę kuchenna ofiara losu. Jemy go praktycznie codziennie, ale nie poświęcamy mu uwagi. A szkoda, bo ziemniak zalet ma co nie miara! Witaminy, mikro i makro elementy, kalorii nie za wiele, za to mnóstwo smaku.
Na zorganizowanych przez Europlant warsztatach pt. "Wszystko co chcielibyście wiedzieć o ziemniakach, ale nie macie
kogo zapytać… To już macie" poznałyśmy się lepiej z ziemniakiem. Wiemy jakie ma typy, wiemy jak je dobierać do potrawy. Poznałyśmy też kilka pomysłów wyjątkowe dania z ziemniaka.
kogo zapytać… To już macie" poznałyśmy się lepiej z ziemniakiem. Wiemy jakie ma typy, wiemy jak je dobierać do potrawy. Poznałyśmy też kilka pomysłów wyjątkowe dania z ziemniaka.
Od
dziś kupując ziemniaki zastanówcie się do czego są wam
potrzebne. I postawcie na właściwy typ!
Ziemniaki
typu A - Regina, Anushka, Colette, Belana - (tzw. sałatkowe) są najtwardsze, zawierają niewiele skrobi,
przez co po ugotowaniu pozostają zwięzłe i wilgotne. Nie rozpadają
się i dają się łatwo kroić w plastry czy kostki. Stąd idealnie
sprawdzają się w sałatkach, hiszpańskiej tortilli, zupach czy
zapiekankach. Nadają się również do gotowania w „mundurkach”,
do smażenia lub na grilla.
W
składzie ziemniaków typu B - Vineta, Bellarosa, Red Sonia, Jelly - jest więcej skrobi, stąd one mniej
wilgotne niż typu A. Pod widelcem lekko się rozgniatają. Typ ten
obejmuje odmiany ogólnoużytkowe, które nadają się zarówno do
smażenia, jak i do gotowania. Na naszych talerzach pojawiają się
zazwyczaj jako dodatek do obiadu albo w postaci frytek.
Ziemniaki
typu C - Augusta, Omega, Agria, Jurata - (mączyste) są najbardziej sypkie, zawierają najwięcej
skrobi. Ich miąższ po ugotowaniu jest suchy, rozsypujący się i
wyraźnie mączysty. Dlatego sprawdzają się w purre, kopytkach,
pyzach, knedlach czy plackach. Mogą też stanowić bazę
do wypieków i zagęszczania zup.
Krzysiek Korolewicz, nasz gospodarz, o ziemniakach wie wszystko. A jakie potrafi snuć barwne opowieści...
Artur Moroz, szef kuchni restauracji Bulaj w Trójmieście, najpierw zaskoczył kolacją ziemniaczaną, podczas której pokazał jakie cuda można zrobić z poczciwego ziemniaka, a potem na warsztatach nauczył nas niezłych sztuczek.
Powałki - absolutny hit!
Macie ochotę? Zdradzamy przepis mistrza - Artura Moroza.
- 1 kg ugotowanych ziemniaków mączystej odmiany
- około 1 szklanki mąki pszennej
- 100 g drożdży i trochę cukru
- sól, pieprz
- 2 jajka
- ewentualnie dodatki (świetne są skwarki lub boczek oraz kminek)
Ziemniaki mielimy przez maszynkę lub przeciskamy przez praskę. Dodajemy jajka, mąkę sól pieprz. Drożdże ucieramy z łyżeczką
cukru, upłynnione dodajemy do masy ziemniaczanej. Ciasto pozostawiamy
aby delikatnie wyrosło, Formujemy placuszki, a następnie pieczemy w
rozgrzanym piekarniku w temperaturze 150 C około 30 minut.
Kiszka ziemniaczana to kulinarne wyzwanie dla ambitnych.
Niespodzianką dla zaproszonych na warsztaty gości okazała się wykwintna kolacja w nadmorskim Hotelu DUNE. Mieliśmy zatem okazję spróbować dań z ziemniaków w wersji "deluxe". Gotował znakomity szef kuchni Rafał Lorenc.
No kto nie lubi chipsów!? Tu w wydaniu "premium", czyli usmażone z odmiany Bellarosa tuż przed podaniem na stół.
A na deser… wszystko to, co kochamy: masło orzechowe w formie lodów, mango jako mus i cudowna mleczna czekolada...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz