poniedziałek, 3 listopada 2014

Wszystko co chcielibyście wiedzieć o ziemniakach, ale nie macie kogo zapytać...



Ziemniak to taka trochę kuchenna ofiara losu. Jemy go praktycznie codziennie, ale nie poświęcamy mu uwagi. A szkoda, bo ziemniak zalet ma co nie miara! Witaminy, mikro i makro elementy, kalorii nie za wiele, za to mnóstwo smaku. 

Na zorganizowanych przez Europlant warsztatach pt. "Wszystko co chcielibyście wiedzieć o ziemniakach, ale nie macie
kogo zapytać… To już macie" poznałyśmy się lepiej z ziemniakiem. Wiemy jakie ma typy, wiemy jak je dobierać do potrawy. Poznałyśmy też kilka pomysłów wyjątkowe dania z ziemniaka. 




Od dziś kupując ziemniaki zastanówcie się do czego są wam potrzebne. I postawcie na właściwy typ! 

Ziemniaki typu A - Regina, Anushka, Colette, Belana - (tzw. sałatkowe) są najtwardsze, zawierają niewiele skrobi, przez co po ugotowaniu pozostają zwięzłe i wilgotne. Nie rozpadają się i dają się łatwo kroić w plastry czy kostki. Stąd idealnie sprawdzają się w sałatkach, hiszpańskiej tortilli, zupach czy zapiekankach. Nadają się również do gotowania w „mundurkach”, do smażenia lub na grilla.

W składzie ziemniaków typu B - Vineta, Bellarosa, Red Sonia, Jelly jest więcej skrobi, stąd one mniej wilgotne niż typu A. Pod widelcem lekko się rozgniatają. Typ ten obejmuje odmiany ogólnoużytkowe, które nadają się zarówno do smażenia, jak i do gotowania. Na naszych talerzach pojawiają się zazwyczaj jako dodatek do obiadu albo w postaci frytek.

Ziemniaki typu C - Augusta, Omega, Agria, Jurata - (mączyste) są najbardziej sypkie, zawierają najwięcej skrobi. Ich miąższ po ugotowaniu jest suchy, rozsypujący się i wyraźnie mączysty. Dlatego sprawdzają się w purre, kopytkach, pyzach, knedlach czy plackach. Mogą też stanowić bazę do wypieków i zagęszczania zup. 





Krzysiek Korolewicz, nasz gospodarz, o ziemniakach wie wszystko. A jakie potrafi snuć barwne opowieści... 




Artur Moroz, szef kuchni restauracji Bulaj w Trójmieście, najpierw zaskoczył kolacją ziemniaczaną, podczas której pokazał jakie cuda można zrobić z poczciwego ziemniaka, a potem na warsztatach nauczył nas niezłych sztuczek. 




Powałki - absolutny hit!
Macie ochotę? Zdradzamy przepis mistrza - Artura Moroza.
  • 1 kg ugotowanych ziemniaków mączystej odmiany 
  • około 1 szklanki mąki pszennej
  • 100 g drożdży i trochę cukru
  • sól, pieprz
  • 2 jajka
  • ewentualnie dodatki (świetne są skwarki lub boczek oraz kminek)
Ziemniaki mielimy przez maszynkę lub przeciskamy przez praskę. Dodajemy jajka, mąkę sól pieprz. Drożdże ucieramy z łyżeczką cukru, upłynnione dodajemy do masy ziemniaczanej. Ciasto pozostawiamy aby delikatnie wyrosło, Formujemy placuszki,  a następnie pieczemy w rozgrzanym piekarniku w temperaturze 150 C około 30 minut. 






 Kiszka ziemniaczana to kulinarne wyzwanie dla ambitnych.


Niespodzianką dla zaproszonych na warsztaty gości okazała się wykwintna kolacja w nadmorskim Hotelu DUNE. Mieliśmy zatem okazję spróbować dań z ziemniaków w wersji "deluxe". Gotował znakomity szef kuchni Rafał Lorenc.


No kto nie lubi chipsów!? Tu w wydaniu "premium", czyli usmażone z odmiany Bellarosa tuż przed podaniem na stół.






A na deser… wszystko to, co kochamy: masło orzechowe w formie lodów, mango jako mus i cudowna mleczna czekolada...


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz