Pijcie. Na zdrowie!

Słyszeliście o czystku? Do niedawna ja też nie miałam pojęcia o tym zielsku. Pierwszy raz usłyszałam o nim od Asi z Instytutu Pięknego Ciała. Wracając do domu kupiłam, zaparzyłam i teraz to moja ulubiona herbata. W wersji z goździkami, kardamonem i plasterkiem cytryny wygrywa z zieloną herbatą, czarną i każdą inną. Ma specyficzny smak, subtelnie gorzkawy (ale nie tak jak długo parzona zielona), lekko ziołowy (ale bez przesady). 

Ale smak to tylko dodatkowa korzyść - czystek pijemy dla zdrowotności i wiecznej młodości! :-)

Czystek - jak się dowiedziałam podczas moich sieciowych poszukiwań - jest jedną z najsilniej działających roślin wzmacniających układ immunologiczny u człowieka. Co ważne nie ma działań ubocznych, nie można też go przedawkować.

Jest  bogatym  źródłem polifenoli (szczerze, to nie wiem co to są te polifenole, jedynie, że są dobre) dzięki czemu doskonale rozprawia się z drobnoustrojami, np. z wirusami. W przypadku infekcji górnych dróg oddechowych pomaga szybciej pozbyć się symptomów choroby. Co ważne jego skuteczność w przypadku infekcji potwierdziły badania kliniczne.

Ta jego zaleta już jest dodatkową zachęta by zimową pora popijać dzień cały herbatę z czystka. Tymczasem do dopiero początek.  Z powodu swoich właściwości antybakteryjnych, antywirusowych i antygrzybiczych czystek pomorze na łupież, łuszczycę, trądzik, egzemy, rozrost candida albicans, chroniczne i powtarzające się infekcje zatok, rozmaite grzybice skóry i paznokci, infekcje spowodowane przez gronkowca złocistego, wirusa opryszczki, wirusa półpaśca, zakażenia Helicobakter Pylori i inne schorzenia spowodowane namnożeniem się w ustroju niechcianych wirusów, bakterii i grzybów. Jeszcze mało? Czystek ma także działanie antyalergicznie (antyhistaminowe).

Czystek ma też moc odmładzania - wyłapuje z naszego organizmu wolne rodniki i  obniża aktywności kolagenazy (enzymu odpowiedzialnego za rozkład kolagenu), przez co działa odmładzająco, przeciwzapalnie i witalizująco. Kilka sposobów na wykorzystanie czystka w służbie urody znajdziecie na moim ulubionym kosmetycznym blogu alinarose.pl - polecam gorąco. 

Napar z czystka jest też środkiem wspomagającym higienę jamy ustnej. Czystek działa również wybielająco na zęby, ponieważ posiada potężne działanie na bakteryjny biofilm - po prostu go rozpuszcza.

Na koniec ciekawostka - naukowcy udowodnili, że czystek działa nawet na krętka wywołującego boreliozę - po pierwsze chroni przed zakażeniem, po drugie gdy zakażenie już miało miejsce: substancje zawarte w czystku „oklejają” krętki, przez co zostają one unieszkodliwione (nie wiem dlaczego ale te "oklejane" krętki jakoś tak bawią mą wyobraźnie). 

Dlaczego czystek pomimo tylu zalet nie jest powszechnie wykorzystywany? Podejrzewam, że farmaceutyczne i kosmetyczne koncerny nie mają interesu w tym by czystka promować, wolą nam sprzedawać swoje chemiczne produkty objęte patentami. 

No to mądrości mamy za sobą. Czas na konkrety. Czystka piję regularnie od kilku tygodni - po dwie, trzy filiżanki dziennie. W zeszłym roku kilka razy boleśnie odczułam ataki wirusów (temperatura ponad 39 stopni Celsjusza, niekończący się katar, zatokowe bóle głowy). Odkąd czystek jest moim najlepszym przyjacielem wirusy mi nie straszne. Oczywiście to może być przypadek, albo działanie placebo. Ja wolę jednak zasługi przypisać czystkowi.

Mam też wrażenie, że moja cera jest bardziej świetlista (a nie zmieniłam żadnego ze smarowideł), włosy przestały wypadać (to akurat może być efekt eksperymentów z olejowaniem).

Przyznaję, że w sprawie czystka jestem trochę hmmm... nadgorliwa. Jak tylko mam okazję to częstuję moją wersją naparu, a jak okazji do częstowania nie ma, to opowiadam o jego cudownych właściwościach. Kilka osób już przekonałam. Ostatnio ciocia mi powiedziała, że teraz w domu to tylko czystka piją, tak im zasmakował. I na zdrowie!

[ASIA]