Zbliżające się Walentynki były dla nas pretekstem by przygotować sesje pod hasłem „Ona czeka na swojego Walentego” nad filiżanką kawy. Ona miała być urocza i dziewczęca. Eweliny nie musiałyśmy długo namawiać. Ochoczo zgodziła się na pozowanie pod jednym tylko warunkiem: nie eksperymentujemy z włosami!
Punktem wyjścia do walentynkowej metamorfozy miał być strój. Ewelina na co dzień chodzi w spodniach, nie nosi butów na obcasie. Byłyśmy zgodne: musi być sukienka i obcasy – a co tam jak szaleć to szaleć! Pierwszoplanową rolę w tej stylizacji zagrała romantyczna sukienka United Colors of Beneton (kupiona za mniej niż dwa złote w jednym z koszalińskich „pewexów”). Do tego by nie było za słodko botki i celowo mocno sponiewierana kurtka z Zary.
Makijaż miał wydobyć wielkie oczy Eweliny oraz nawiązywać do stroju, który w naszym zamyśle był nieco hipisowski (ehh ta sukienka). Ewelina ma ładną porcelanową cerę jednak bardzo suchą. Na takiej typu cerze ciężko jest rozprowadzić podkład, a cienie po prostu się nie trzymają. Dlatego przed wykonaniem makijażu należy nałożyć krem nawilżający aby fluid dobrze się rozprowadzaj i nie powodował łuszczenia naskórka a na powieki dobrze jest wklepać palcem bazę pod cienie. Tak przygotowana twarz świetnie przyjmie każdy makijaż. Mocna kreska i odważny śliwkowy cień z nutą czerwieni dały efekt „łał!”.
Alla stwierdziła, że Ewelina ma rzadką cechę: obiektyw ją kocha! Oglądając zdjęcia nie sposób się nie zgodzić!
Za przyjazną atmosferę podczas malowania, przebierania i fotografowania (oraz za rewelacyjną kawę) dziękujemy nowej koszalińskiej kawiarni Coffee House.
Punktem wyjścia do walentynkowej metamorfozy miał być strój. Ewelina na co dzień chodzi w spodniach, nie nosi butów na obcasie. Byłyśmy zgodne: musi być sukienka i obcasy – a co tam jak szaleć to szaleć! Pierwszoplanową rolę w tej stylizacji zagrała romantyczna sukienka United Colors of Beneton (kupiona za mniej niż dwa złote w jednym z koszalińskich „pewexów”). Do tego by nie było za słodko botki i celowo mocno sponiewierana kurtka z Zary.
Makijaż miał wydobyć wielkie oczy Eweliny oraz nawiązywać do stroju, który w naszym zamyśle był nieco hipisowski (ehh ta sukienka). Ewelina ma ładną porcelanową cerę jednak bardzo suchą. Na takiej typu cerze ciężko jest rozprowadzić podkład, a cienie po prostu się nie trzymają. Dlatego przed wykonaniem makijażu należy nałożyć krem nawilżający aby fluid dobrze się rozprowadzaj i nie powodował łuszczenia naskórka a na powieki dobrze jest wklepać palcem bazę pod cienie. Tak przygotowana twarz świetnie przyjmie każdy makijaż. Mocna kreska i odważny śliwkowy cień z nutą czerwieni dały efekt „łał!”.
Alla stwierdziła, że Ewelina ma rzadką cechę: obiektyw ją kocha! Oglądając zdjęcia nie sposób się nie zgodzić!
Za przyjazną atmosferę podczas malowania, przebierania i fotografowania (oraz za rewelacyjną kawę) dziękujemy nowej koszalińskiej kawiarni Coffee House.
kurtka i botki: ZARA
sukienka: United Colors of Benetton
naszyjniki: C&A i Medicine
[Asia]
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz