piątek, 18 kwietnia 2014

Strojne Święta!



Przyznam, że strasznie mnie "wzięło" na rękodzieło. Od czas do czasu wyszukuje w internecie inspiracji i przyglądam się im dopatrując się metody wykonania. Często okazuje się, że powtórzenie tego nie jest takie łatwe, a najtrudniej jest się zdecydować na to co wybrać. Oczywiście i tym razem musiałam przesadzić nie mogąc się zdecydować jaki stroik zrobić na Wielkanocny stół więc zrobiłam kilka. Może ktoś chętny na któryś...?

Zależało mi żeby zaangażować córki. Zabawa w malowanie jajek bardzo im się spodobała, co widać po skupionej minie moich dziewczyn :) Najważniejsze, że nic się nie potłukło (bo jajka kupiłam styropianowe :))














W efekcie dziewczynki wymalowały kilkanaście dwukolorowych jajeczek, które w zestawieniu z klimatycznym zającem kupionym na Kiermaszu Wielkanocnym od pracowni projektowej SHE koku prezentują się niezwykle barwnie.








W ostatnim czasie wypróbowałyśmy na zajęciach rękodzielnictwa dwuskładnikowy efekt spękań zakupiony w pasmanterii hobbystycznej. Sprawia on, że powierzchnia pomalowana obiema warstwami ma popękaną strukturę, a po nałożeniu  pigmentu (ja użyłam patyny, ale pięknie prezentuje się również złota porporina) efekt staje się mocniej widoczny i sprawia wrażenie naturalnych spękań. Jajko ze styropianu wykonane tą metodą zobaczycie poniżej na zdjęciu.




Kolejna ozdoba to zestaw bardzo okazały i wpadający w oko. Pomysłodawczynią była nasza Asia, która zainspirowała mnie do zrobienia czegoś w nowoczesnym stylu. Tak więc duże styropianowe jajo pomalowałam na żywą czerwień i po nałożeniu tego samego efektu spękań wygląda niesamowicie. Do tego zestaw kilku mniejszych jajeczek w podobnym klimacie, ozdobny talerz i już. Mnie się ten zestaw bardzo podoba.






Kolejny stroik to totalny eksperyment. Zobaczyłam kule z jajeczek w internecie i pomyślałam też chcę taką. Kupiłam więc bukiet sztucznych drobnych kwiatków, kilka wykonałam z papieru i krepiny, trzy jajeczka pomalowałam i wszystko wklejałam na klej na gorąco. Nie powiem, że to nie było czasochłonne ale chyba było warto!







Kolejny stroik w formie gniazdka był najprostszy i może go zrobić każdy. Jajka pomalowałam na różne odcienie beżu. Największe pochlapałam rozwodnioną farbą, żeby powstały naturalne plamy. Jajka ułożyłam w gniazdku zakupionym w hurtowni kwiatów i ozdobiłam piórkami, kwiatkami i sznurkiem. A oto efekt.







Domek dla ptaszków to praca wykonana na zajęciach rękodzieła z kartonu. Został on pocięty i pomalowany tak, że imituje deski a sklejony niezastąpionym klejem na gorąco. Ptaszek wyklejony serwetką, troszkę sianka, kokardek i koronki a serce...wycięte z kory drzewa (oczywiście opałowego:)). To również świetna propozycja dla dzieci.






Kolejny wianek miał być dodatkiem do spękanego jajka ale nie pasował, więc ozdobiłam go nieco sztucznymi i kwiatkami wykonanymi własnoręcznie. Kilka jajeczek, kora z drzewa i już. Za rok można bez problemu zmienić dekorację i zrobić coś zupełnie innego.














 A Wam który się podoba najbardziej?

[Ania]

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz